Szanowni Państwo,
od ponad 50 lat przywracam do zdrowia chorych po bardzo ciężkich urazach mózgu, często będących w śpiączce mózgowej – w większości bardzo młodych pacjentów, wobec których orzekano „śmierć mózgu”, przeznaczano na dawców narządów do przeszczepów, a w najlepszym razie mówiono rodzinie: „jeśli przeżyje, będzie rośliną”.
Na szczęście udało się ich uratować. Znakomita większość moich pacjentów żyje dziś w dobrym zdrowiu, zdążyli założyć własne rodziny, wychowują dzieci, realizują się zawodowo, po prostu żyją szczęśliwie.
Jak to możliwe? Wyjaśniam to w książce, która jest nie tylko o medycynie, lecz także o zagrożeniach, jaki mogą pojawić się w szpitalach oraz o prawie każdego z nas do życia i świadomej ochronie przed pochopnym orzekaniem "śmierci mózgu". To lektura dla wszystkich, którym bliska jest wartość ludzkiego życia.

Tekst

Tekst
Tekst

